Wpływ telewizji na nasze dzieci. Jak reagować.
Można z dużą pewnością powiedzieć, że w Polsce prawie każda rodzina ma telewizor. Stał się on podstawowym sprzętem w naszych domach, a wokół niego koncentruje się życie większości naszych rodzin. Potwierdza to ankieta, którą rozpisałam wśród uczniów naszej klasy. Według statystyk w Polsce jest podobnie. Przeciętny uczeń szkoły podstawowej i gimnazjum ogląda telewizję około 20 godzin tygodniowo. Zapracowani rodzice chętnie oddają dziecko takiemu (chyba nie najlepszemu ) „wychowawcy” w czasie, kiedy oni chcą chwilę odpocząć, przygotowują posiłki , robią zakupy czy pranie. Dzieckiem wpatrzonym w niebieski ekran nie trzeba się bowiem specjalnie zajmować, nie trzeba go zabawiać, podsuwać pomysłów, organizować mu czas . Telewizor staje się lekarstwem , gdy dziecko jest znudzone, niegrzeczne, zmartwione. Zdaje się, ze wszystkie dziecięce problemy przestają wtedy istnieć. Dziecko oglądające telewizję nie tylko wygląda jak bezmyślny, znieruchomiały posążek ono naprawdę wtedy nie myśli. Zauroczenie poruszającymi się na ekranie postaciami sprawia, że dziecko wpada w pewny rodzaj transu, w którym jego przemiana materii spada o około 16% poniżej normalnego poziomu w stanie spoczynku. Eksperci nazywają taki stan „SYNDROMEM TĘPEGO WARZYWA’’. Psychologowie twierdzą , których rodzice posługują się telewizją, aby dla siebie zapewnić „święty spokój”, mogą w przyszłości nie dawać sobie rady z normalnymi problemami życia codziennego, gdyż zamiast starać się rozwiązywać kłopoty, stosować będą wygodne uniki , które odrywać je będą od rzeczywistości, szukać jak najłatwiejszych, jak najprostszych, lecz nie zawsze najlepszych rozwiązań. Dla nich telewizja stanowić może rodzaj ochronnego płaszcza , pod którym będą się chować w razie zagrożenia, jednak nie będą potrafili temu zagrożeniu zaradzić. Nadmierne oglądanie telewizji przez dzieci prowadzi ich do niedostatecznej aktywności nie tylko fizycznej , ale także społecznej i intelektualnej. Wszystkie zabawy, twórczość artystyczna, kontakty z rówieśnikami zastępuje włączony telewizor. Konsekwencją niedostatku ruchu jest gorsza kondycja mniejsza odporność, a w wielu przypadkach większa skłonność do zachorowań. Niejednokrotnie do problemów tych dołącza się otyłość, gdyż nieruchoma pozycja i oglądanie sprzyjają ciągłemu „podgryzaniu”, a telewizyjne reklamy dodatkowo zachęcają do opychania się niezdrowym często jedzeniem. „Telewizyjne” dzieci z czasem nie potrafią się bawić się same, brak im nowych pomysłów, telewizja nie zostawia miejsca dla dziecięcej wyobraźni. Poza nielicznymi wyjątkami, programy telewizyjne emitowane na naszych ekranach, nie pobudzają u dzieci twórczych instynktów. Nadmierne oglądanie telewizji może zahamować zainteresowanie dziecka książkami. Nie może więc dziwić fakt, że dzieci nałogowo oglądające telewizję na ogół mają gorzej wykształconą umiejętność czytania (mniej czasu na ćwiczenia i naukę), kłopoty z ortografią, na lekcjach stają się bierne lub nudzą się i nie potrafią się skoncentrować (dzieci oczekują od nauczyciela stylu nauczania podobnego do zaawansowanych technicznie efektów specjalnych wykorzystywanych w filmach). W rezultacie osiągają gorsze wyniki w nauce niż ich rówieśnicy spędzający przed telewizorem niewiele czasu. Kolejnym groźnym skutkiem oglądania nadmiernej ilości programów telewizyjnych jest WZROST LĘKU. Psycholog społeczny Maria Braun-Gałkowska zauważa, że telewizja niezbyt chętnie ukazuje świat , w naturalnym jest to, że samoloty docierają do celu, rodzice opiekują się dziećmi, a sąsiedzi pozdrawiają się przy spotkaniu; natomiast chętnie to, co od normalności odbiega: samolot rozbija się, ojciec gwałci dziecko, sąsiad zabija sąsiada. Nawet pozornie niewinne kreskówki ukazują brutalność i przemoc: ktoś wali kogoś po głowie (np. patelnią), ktoś uciekając spada i rozpłaszcza się na ziemi (po czym płaski wstaje!), stale coś kogoś przygniata, ktoś komuś nabija guza; mysz na złość robi kotu, kot nabiera psa i odwrotnie itd. Zasada : „Bądź spryciarzem, cwaniakiem, oszukuj (nawet kradnij)”jest powszechnie propagowana w bajkach bez zwracania uwagi na konsekwencje. Taki obraz świata funkcjonuje w dziecięcej wyobraźni. Małe dzieci z trudem albo wcale nie odróżniają tego co jest , od tego co nie jest prawdziwe. Dla nich rzeczy oglądane w telewizji są równie prawdziwe jak te spotykane poza domem. Dla dzieci starszych potrafiących odróżnić rzeczywistość od fikcji szczególnie niebezpieczne są programy telewizyjne przekazujące wiadomości o morderstwach, klęskach żywiołowych, katastrofach itp., gdyż młodzi widzowie mają tendencje do wyobrażania sobie , że to co widzą na ekranie może przytrafić się im samym albo komuś bliskiemu. Udowodniono, że obserwowanie scen przemocy, gwałtu, brutalności rodzi również AGRESYWNE ZACHOWANIA u telewidza. Szczególnie narażone są dzieci , które każdą scenę , w której rozgrywa się szybka akcja, coś się dzieje, wzrasta napięcie, chłoną swoim umysłem jak gąbka i doskonale zapamiętują. dzieci stają się nerwowe, często rozdrażnione, łatwo wpadają w konflikty z otoczeniem. Bardzo często też naśladują zachowania filmowych bohaterów, identyfikują się z postaciami z filmów. Osobnym zagadnieniem jest EMISJA TELEWIZYJNYCH REKLAM, od których nasze programy aż się roją. Dzieci niestety są ich wiernymi widzami i słuchaczami. Wśród młodszych dzieci istnieje podział zauważalny jeszcze wśród dzieci młodszych klas szkolnych na te które mają reklamowane zabawki i słodycze oraz na te, które tego wszystkiego mieć nie mogą. Reklamy konstruowane są tak, że oglądające je dzieci zaczynają dostrzegać piękny świat, w którym szczęście osiąga się kupując po prostu jakiś produkt i wyrabiają w sobie przekonanie , że fakt posiadania czegoś stanowi o wartości człowieka. Psychologowie twierdzą, że reklamy telewizyjne budzą w dzieciach pożądliwość, utwierdzają je w egoizmie, powodują utrwalenie się postaw wyższości nad innymi oraz pogłębiają poczucie mniejszej wartości u dzieci nie posiadających reklamowanych produktów. Świat przedstawiany w telewizyjnym obrazie hipnotyzuje szczególnie młodego widza ukrytą wizualną perswazją silnie atakując podświadomość. Powoduje to rozbrojenie obiektywnych władz poznawczych człowieka, pozbawia samokontroli i uruchamia złudzenia współuczestnictwa w toczącej się np. akcji filmowej. Telewidz przyjmuje wysłane w jego stronę bodźce filmowe, czyniąc je istotnym elementem własnych przeżyć. Poddany zostaje pewnego rodzaju hipnozie; jego napięcie uwagi zostaje zdeterminowane przez płynące z ekranu sugestie. Wielogodzinne oglądanie telewizji stanowi nałóg taki sam jak inne nałogi . Temu nałogowi ulegają często ludzie, którzy czują się samotni, albo samotni stają się dlatego , że tak dużo czasu poświęcają telewizji. Model telewizji, jaki znamy preferuje nieskomplikowany świat skrystalizowany wokół zmieniających się fetyszów – w myśl zasady, aby „robić telewizję dla zwykłego człowieka”. Pod tym sprytnie zamaskowanym kamuflażem otrzymujemy przekaz, nie tylko nie będący odzwierciedleniem realnie istniejącego świata, ale przede wszystkim pozbawiony klarownego świata wartości przekaz usiłujący wykreować nowy bałwochwalczy świat ciągłych igrzysk manipulujących naszą wyobraźnią. Np. zaczyna się od programów typu talk-show, gdzie zrazu oględnie a potem bez skrupułów obnaża się ludzkie słabości, dramaty, tragedie. Następnie randki w ciemno, programy typu Wybacz mi. Widzowie są zachwyceni i żądni coraz mocniejszych wrażeń. Kolejno następują „Ryzykanci”, „Big Brother”, w których można podglądać, co i jak robią inni. Ale sensacji i pieprzu ciągle mało. Holendrzy i Niemcy pokazują śmiały seks, Skandynawowie znudzeni erotyką preferują przemoc. Telewizje bez skrupułów prześcigają się w wymyślaniu programów zaspakajających najniższe potrzeby odbiorców. Byle tylko rosła oglądalność! Co dalej? Może bezpośrednia transmisja z walk współczesnych gladiatorów, transmisja z egzekucji? Kącik dla sadystów? Chwila dla pedofila? Wszystko co do tej pory przedstawiłam , nie świadczy jednak o tym, że mamy natychmiast zabronić naszym dzieciom oglądania programów telewizyjnych, albo w ogóle pozbyć się telewizora. Telewizja ma swoje POZYTYWNE STRONY i trzeba umieć je odpowiednio wykorzystać. Odpowiednio traktowana telewizja może stać się wartościowym narzędziem nauczania przez programy edukacyjne np. programy przybliżające świat sztuki, dostęp do cudownej krainy obrazów ze świata przyrody, dźwięków i postaci, których nie znajdzie nigdzie indziej. Można przenieść się do odległych zakątków świata zobaczyć świat kultury, nauki i sztuki. Wiele filmów rodzi pozytywne uczucia, sprawia, że lepiej rozumiemy problemy niepełnosprawnych, upośledzonych, chorych. Ale telewizor nie może dzieciom zastąpić rodziców! W czasie gdy jesteśmy pogrążeni w telewizyjnym transie, nie ma czasu na rozmowę, na wymianę myśli , uczuć i innych wartości. Chcę w tej chwili przedstawić Państwu kilka praktycznych zasad rozsądnego oglądania telewizji opracowanych przez specjalistów amerykańskich a w Polsce opublikowane przez Dom Wydawniczy „Rebis”.
Zasady rozsądnego oglądania telewizji: 1. Ogranicz oglądanie telewizji . 2. Przestrzegaj ograniczeń. Po wyczerpaniu ” limitu” wyłączaj telewizor, zasadę można złamać tylko w wyjątkowych wypadkach, np. gdy dziecko jest chore lub w telewizji jest coś wartościowego, czym jest ono szczególnie zainteresowane. Trzeba jednak wtedy dziecko poinformować, że robimy to wyjątkowo. 3. Wybieraj pory oglądania telewizji. Wystrzegaj się włączania telewizora podczas posiłków, w czasie gdy dziecko jest zajęte nauką czy zabawą, w czasie rodzinnych uroczystości. 4. Oglądajcie wspólnie. Można wtedy wymienić uwagi na temat, co dzieje się na ekranie, korygować błędne poglądy i skojarzenia, wskazywać na pozytywne wartości (oglądając z dzieckiem można robić równocześnie coś innego np. obierać jarzynę, rozwiązywać krzyżówkę itp. 5. Uczyń oglądanie telewizji aktywnym zajęciem. Odwołuj się do pozytywnych postaci z ekranu, naśladuj zabawy podobne do tych z dziecięcych programów, powtarzaj piosenki. 6. Nie używaj telewizji jako „opiekunki” do dziecka. Pozwalaj dziecku na oglądanie tylko w sytuacjach, gdy jest to absolutnie konieczne, nie uważaj telewizji za sposób na ukojenie, pocieszenie czy formę reagowania na potrzeby dziecka. 7. Nie używaj telewizji jako formy przekupstwa dziecka, nagrody lub kary. Kojarzenie telewizji z dobrym zachowaniem wyrabia pogląd, że i ona sama musi być dobra, skoro tylko grzeczne dzieci mogą ją oglądać. Używanie jej jako pokusy powoduje, że obiecywany program staje się atrakcyjniejszy. 8. Dawaj dobry przykład : stań się wzorem odpowiedzialnego oglądania telewizji. Z wyjątkiem ulubionych programów odłóż oglądanie na czas , kiedy dzieci już spokojnie śpią. Pamiętaj o zasadzie, że dzieci z całego świata mają dwie cechy wspólne: zamykają uszy na rady, a otwierają oczy na przykład. 9. Oglądajcie wybiórczo. Zanim pozwolisz dziecku na oglądanie postaraj się sama wcześniej zobaczyć program lub przeczytać chociaż recenzję. 10. Osłabiaj negatywne skutki. Odwracaj uwagę rodziny od telewizji innymi zajęciami, np. praca w ogródku, wspólny spacer, robótki ręczne. Dyskutuj nie tylko o dobrych, ale i o złych stronach oglądania telewizji. Rozwijaj styl życia, którego elementem jest racjonalna dieta dziecka, nie pozwól, by twoje dziecko zostało oczarowane magią telewizyjnych reklam promujących bezwartościowe często produkty. Jeśli dziecko przypadkowo zobaczy lub usłyszy (co jest nieuniknione) coś budzącego przerażenie, nie unikaj rozmów o przemocy. Staraj się tylko dostosować wyjaśnienia do wieku dziecka i łagodzić strach uspakajającym wyjaśnieniem. Stwarzaj dziecku zawsze poczucie bezpieczeństwa, nie dopuszczaj do niepewności i lęku .
|